MY LITTLE BAG!
Witajcie Kochani…
Dziś zacznę mało pozytywnie. Z blogowaniem ostatnio było mi nie po drodze. Trochę łamała mnie choroba, aparat nie chciał współpracować, aktualizacja bloga sprawiła jego niemalże utratą i bez specjalisty nie dałabym rady. Na szczęście dziś jak widzicie jest już nowy post, zdjęcia zrobione za pomocą 10-sekundowego samowyzwalacza ale są i mam nadzieję, że limit blogowych potyczek został wyczerpany. Continue reading…