love – nic dodać, nic ująć…
hey,
Tag
hey,
hey,
hey,
dzisiaj mam dobry dzień i życzę wszystkim żeby wasz każdy był tak dobry jak mój dzisiaj… hehe mało maślane:) w sumie nic się nie stało szczególnego ale tak jakoś czuje w sobie dobrą energię:)
chciałabym wam również pokazać mini stylizację w tylu rock’owym… ale oczywiście jak zawsze skromnie i bez szału hehe i do tego na luzie:)
na koniec pokaże wam co ostatnio wygrałam w konkursach na Fb:)
zapraszam do oglądania:)
hey,
o to parę zestawów ciuszków… wiem, że jakość zdjęci daje dużo do życzenia i tło też nie jest rewelacyjne ale niestety nie mam osoby która mogłaby porobić mi zdjęcia na świeżym powietrzu w fajnej aranżacji… dlatego jest jak jest…. 🙂
macie może fotografa na zbyciu??? ;D
hey,
dzisiaj krótko i na temat:
po 1. miętowy sweterek:
hey,
dawno mnie tu nie było – ale tak to już jest praca, szkoła, dom i tak w kółko:)
ale znalazłam chwilkę więc pisze…:) a mianowicie mam do was pytanie która z nich jest lepsza na bal sylwestrowy???
wiem, wiem, że jeszcze sporo czasu ale tak jakoś zaczęłam już się nad tym zastanawiać…:)
hey,
miętowy sweterek – banał… wiele teraz takich ale ten mnie szczególnie zauroczył… jest wręcz idealny… kolor, krój, fason, długość – wszystko idealne wręcz… i nawet ma ćwieki… pasuje do moich oczekiwań ale co jest najgorsze za drogi jak na moją kieszeń…;/ znalazłam go tutaj… jeśli ktoś wie gdzie można kupić podobną alternatywę tego sweterka to proszę o wiadomość (może być bez ćwieków:) )….
a wam jak się podoba???
hey,
ostatnio zgromadziło się w mojej szafie parę nowości… Jesień już więc warto zapatrzeć się w parę drobiazgów jak np. buty, szalik, czy kurteczka…:) Na szczęście mamy w tym roku piękną pogodę…
Korzystając z ładnej pogody parę zdjęć na świeżym powietrzu….;D