Zazdroszczę tym co sesja jest już dla nich historią. Przede mną jeszcze najgorsze egzaminy – trzymajcie kciuki 🙂 Sesja zaburza mój rytm wstawiania postów, co powoduje wydłużenie ich publikacji ale wszystko czeka grzecznie w kolejce. Zapowiedzi nowych stylizacji mogliście zobaczyć na moim Fanpage na Facebooku – TUTAJ.
Pogoda tak samo jak uczelnia nie rozpieszcza hehe 🙂 Ja już nie mogę doczekać się wiosny, a WY? A tu niespodzianka za oknem śnieg heh…

Dzisiejsza stylizacja w moich ulubionych kolorach czyli czerni i bieli, dodatkowo uwielbiam paski – mogliście zobaczyć to już w nie jednej stylizacji 🙂 Legginsy które widzicie poniżej zostały zamówione TUTAJ. Niestety ich jakość jest fatalna! to cud że udało zrobić mi się zdjęcia – bo już przy ich nakładaniu szwy pękały aż trzeszczało. Widziałam te legginsy również w innych sklepach, jestem ciekawa, czy ich jakość również jest tak opłakana w skutkach. Mimo złej jakości i stanowczemu odradzaniu ich zakupu chciałabym powiedzieć, że bardzo mi się podobają. Paski po bokach dodają świetny efekt i dodają nietuzinkowego charakteru tym legginsom. Dodatkowo z tyłu na plecach również umieszczony jest taki pasek. Dam tym legginsom jeszcze jedną szansę pozszywam, poceruję i może da to im drugie życie 🙂 Koszulka w paski kosztowała zaledwie 9,90 zł – uwielbiam mieć tak dużo za tak nie dużo 🙂 To już kolejna do mojej kolekcji hehe bo przecież z długim rękawem w paski jeszcze nie miałam 🙂 Komin, ramoneska, botki i torebka są wam dobrze znane. Bransoletki to moje DIY – post jest TUTAJ. Do komina doczepiłam broszkę z jelonkiem dostępną TUTAJ.

Nie wiem jak u was kształtuje się pogoda za oknem ale u mnie śnieg, nie za dużo ale jest hehe 🙂 Powiem szczerze, że liczyłam na to, że jest już nam bliżej do wiosny niż dalej ale niestety przeliczyłam się – zdjęcia były robione stosunkowo niedawno jak było lekkie ocieplenie 🙂

Spódniczka którą widzicie poniżej dostępna jest TUTAJ – powiem szczerze, że strasznie mi się podoba jednak jest zdecydowanie o rozmiar za mała ;( więc będzie musiała zmienić właściciela… Koszulka z lwem dostępna jest TUTAJ, ramoneskę i buciki mogliście zobaczyć już nie raz na blogu – to moje klasyki, idealne do wszystkiego 🙂 Na deser jest mój nowy nabytek, czyli torebeczka wyszperana na TEJ STRONIE – jest rewelacyjna i wiem, że posłuży mi jako dodatek do wielu stylizacji.