Bez kategorii

Czy wiesz, że…?

Witajcie Kochani…
Dzisiaj post inny niż wszystkie, takiego jeszcze tutaj nie miałam… 
Przyszedł czas na przemyślenia… Czy moda jest aż tak ważna w naszym życiu, że gonimy za nią na oślep? Tak dosłownie na oślep… Chciałabym wam zaprezentować prosty przykład… Bluz, koszulek, spodni, czapek itp. z logo Boy London… W zeszłym roku królowały na blogach i w sklepach, do tej pory gdy przeglądam asortyment zagranicznych sklepów trafiają się ciuchy z tym logiem w różnych konfiguracjach… aż wstyd się przyznać ale sama zakupiłam taką bluzę… po wstawieniu zdjęć na bloga ktoś w komentarzach poinformował mnie, że to logo które nawiązuje do Nazistowskich pilotów, czy żołnierzy którzy w czasie II Wojny Światowej mieli takie logo na mundurach i samolotach… oczywiście mój pierwszy dziecinny odruch to skasowanie tego komentarza, bo było mi tak strasznie wstyd i głupio, że nawet nie sprawdziłam co oznacza ten symbol. Bluza nigdy nie ujrzała już więcej światła dziennego… leży nowa w szafce – dobrze, że wydałam na nią tylko jakieś 30zł, choć i dzisiaj tych 30zł żal mi na tą bluzę… 
Długo zastanawiałam się nad publikacją tego posta… jednak się zdecydowałam. Myślę, że duża grupa osób wie o tym o czym dzisiaj napisałam… część nieświadomych myślę, że już uświadomiłam…
Od tamtego dnia za każdym razem zanim zdecyduje się na zakup bluzy, koszulki, spodni itp. z jakimś logo sprawdzam dokładnie jego znaczenie!!!
 Czy moda jest aż tak komercyjna? 
Czy my jesteśmy aż tak zadufani w sobie? 
Czy nie widać uderzającego podobieństwa?

„Boy London to obecnie jedna z najbardziej kultowy marek odzieżowych. Powstała pod koniec lat 70- tych, a jej założycielem jest Stephane Raynor. Znak szczególny? Gra kontrowersją i gloryfikacja w projektach symboli nazistowskich. Nie wspominając już o logo, które dość dosłownie odnosi się do estetyki z czasów II Wojny Światowej. W latach 90-tych marka zniknęła z rynku, by ponownie pojawić się w 2008 roku. Czy to tylko próba marketingu na siłę, czy za logotypem kryje się jakiś głębszy sens? Nie wiadomo, sam Stephane Raynor konsekwentnie zaprzecza by czerpał inspiracje z estetyki III Rzeszy.
Obecnie na ubrania Boy London decydują się coraz częściej gwiazdy. Do fanek marki należąRihanna, Jessie J, Boy George, Pet Shop Boys, Madonna, Nicki Minaj, Chloë Sevigny czy też nasze rodzime blogerki – Maff i Jessica Mercedes oraz piosenkarka Marina Łuczenko. Wielkim fanem Boy London był też Andy Warhol.
Marka to typowe streetwearowe propozycje. T-shirty, bluzy, legginsy, czapki konsekwentnie utrzymane w czarno-białej kolorystyce. Od czasu do czasu pojawią się też srebrne lub złote detale. T-shirt z nadrukiem możemy kupić już od 180 PLN.”
źródło: http://www.kimono.pl/Estetyka-III-Rzeszy-w-ubraniach-Boy-London-DUZO-ZDJEC-a5624 

PODPIS