Bez kategorii

DIY SPODNIE

Witajcie Kochani…
Dawno nie pokazywałam wam postów z torturialami DIY… Niestety nie mam ostatnio na to czasu…
Jednak udało mi się skończyć spodnie których przeróbka trwała 2 miesiące!
Zazwyczaj moje DIY wykonuje szybko i wystarczy mi góra godzina na stworzenie czegoś, przy tych spodniach było jednak inaczej, przesiedziałam nad nimi kilka godzin, a efekt oceńcie sami… 
ale nie widać by potrzebowały aż tyle czasu – hehe 🙂
Nie przedłużam zapraszam do obejrzenia i przeczytania postu 🙂

DO WYKONANIA DIY POTRZEBUJEMY
♥ spodnie – moje były nowe, leżały w szafce jeszcze z metkami, nie założyłam ich ani razu
♥ materiał na łaty, elastyczny, mięciutki – swój wybrałam w pasmanterii na zasadzie tego, że mi się spodobał 🙂
♥ ćwieki
♥ maszynę do szycia
♥ nożyczki
♥ szczypczyki do wyrobu biżuterii
♥ mydełko krawieckie
ZACZYNAMY
1. Na spodniach mydełkiem zaznaczamy kształt i wybrane przez nas miejsce przyszycia łat.

2. Następnie te same kształty łat odrysowujemy na mięciutkim materiale.
3. Z ćwieków które posiadam wybrałam okrągłe o średnicy około 7 mm w kolorze srebra. 
4. Ćwieki przypinamy do materiału w marę równych ostępach. 
5. Do tak przygotowanych łat przyszywamy takie same łaty bez ćwieków od spodu. Zabieg ten ma na celu ochronić naszą skórę przed kłuciem zakończeń ćwieków. 
6. Następnie prujemy nogawki spodni z jednej strony.

7. Łaty przyporządkowujemy do wcześniej narysowanych kształtów i przykładamy stroną z ćwiekami do wewnętrznej strony nogawki.

8. Przyszywamy wszystkie łaty. 

9.  Zszywamy nogawki. Tak jak widać na poniższym zdjęciu łaty są pod spodem nogawki…
10. …więc je po prostu rozcinamy w dowolny kształt, a krawędzie delikatnie strzępimy.

!!! GOTOWE !!!
Kochani mam nadzieję, że wam się podoba 🙂 Jeśli nie trudno 🙂
Efekt poniższych zdjęć jest trochę słaby, bo robienie o tej porze zdjęć i przy świetle żarówki to istne szaleństwo 🙂 Na pewno spodnie zobaczycie już w najbliższych stylizacjach.

„WOSK NA DZIŚ”
Mroźna brzoza
OD PRODUCENTA
Zapach w typie męskim: przywodzi na myśli leśne pustkowia w mroźny dzień. W nucie głowy znajdziemy bergamotkę, pomarańczę i cytrynę. Nuta serca to geranium, lilia i róża, nuta bazowa zaś składa się z nut wetiweru, patchouli i bobu tonka.
Pojemność:  22 g  /    Cena: 5,00 zł
MOJA OPINIA
Nie będę mówiła o parametrach technicznych, opakowaniu i wyglądzie, ponieważ doskonale znacie już moją opinię w tych kwestiach – wszystko w 100% jest dopracowane i idealne. Chciałabym podzielić się z wami moimi odczuciami na temat tego zapachu.
Wyobraźcie sobie, że stoicie w lesie, w bardzo pięknym, dużym, wysokim, szeleszczącym lesie, po kostki w iskrzącym się od słońca śniegu. Podchodzicie delikatnie do starej, białej brzozy. Jej oprószone śniegiem gałęzie, pod ciężarem niebiańskiego puchu uginają się tak jakby chciały was objąć i przytulić – jak matczyne ręce. A Wy obejmujecie zmrożonymi dłońmi pękającą korę brzozy. Czujecie delikatne ciepło pulsujące wewnątrz drzewa, nasłuchując serca lasu – zastygając na chwilę w bezruchu. Wasze dłonie czują niebywałe ciepło, przeszywające was aż do środka. Powoli otwieracie oczy, przez promienie zimowego słońca dostrzegacie postać. Z czułym uśmiechem i szklącymi oczami spogląda na was miłość waszego życia…
Produkt dostępny jest TUTAJ.
PODPIS