TOSOWOONG – oczyszczające paski na nos!
Witajcie Kochani…
Przy ostatniej wizycie w kilku drogeriach zdałam sobie sprawę z tego, że azjatyckie kosmetyki zajmują już kilka dobrych półek. Moje zdumienie nie zna granic. Co prawda są to zazwyczaj maski i maseczki ale widziałam również kremy, czy żele. Sama nieśmiało zaczynam testowanie z azjatyckimi produktami. Moja przygoda rozpoczęła się dość niedawno, ponieważ pod koniec ubiegłego roku. Zrobiłam zakupy na jednej z azjatyckich drogerii internetowych. W koszyku znalazły się między innymi Oczyszczające paski na nos TOSOWOONG. Zanim dojdę do tego jak się u mnie sprawdziły, chciałbym poruszyć jeszcze jedną małą ale bardzo znaczącą kwestię. Opakowania i grafika wszystkich azjatyckich kosmetyków są rewelacyjne! Zabawne i z polotem, nietuzinkowe aż żal ich nie kupić, chociażby za ich wygląd.
OD PRODUCENTA
Pakiety z silnymi składnikami działającymi jak detoks dla porów, takimi jak węgiel drzewny i popiół wulkaniczny. Paski na nos przestraszą wszystkie niedoskonałości. W obliczu śmierci waszych zaskórników. Dodatkowo pochłaniają też nadmiar sebum i chronią przed zanieczyszczeniami, pozostawiając nos wolny od zaskórników. Po tym wszystkim także łagodzą i uspokajają skórę odżywczymi składnikami, takimi jak np. alantoina.
SKŁAD
Dobroczynne składniki: Pył wulkaniczny, Marokańska Ghassoul Clay, węgiel drzewny w proszku, lukrecja.
Pełna lista składników: Vinyl Caparolactam / VP / dimetyloaminoetylo metakrylanowy Copolymer, Woda, Silica, PEG-12 Dimethicone, Węgiel proszkowe, dwutlenek tytanu, Volcanic Ash, marokański Lava Clay, Alantoina, Glycyrrhiza glabra (lukrecja) wyciąg z korzenia, Hamamelis Virginia (Witch Hazel) Extract, C177499 , Fragrance.
JAK UŻYWAĆ
Nałożyć pasek na oczyszczoną, mokrą skórę nosa. Pozostawić na 10 do 15 minut, aż pasek wyschnie i stwardnieje. Następnie delikatnie usunąć, począwszy od zewnętrznych krawędzi w kierunku centrum nosa. Pozostałości zmyć wodą.
MOJA OPINIA
Na samym początku przepraszam za moje tłumaczenia odnośnie paru słów od producenta, aż mnie głowa rozbolała hehe… Trochę bez ładu i składu ale to i tak cud, że jakoś udało mi się to przełożyć na polski 🙂 Przechodząc do meritum całej sprawy… Po pierwszej aplikacji miałam mieszane uczucia co do tych pasków. Nie chciały się przyklejać, a jak już się przykleiły to miejscami odstawały, przez co efekt był nijaki. Paski są dość sztywne. Aplikacja jednak jest banalnie prosta ale czasami potrafi nam dać w kość. Wystarczy na nos nakleić paski i zmoczyć wodą, po kilkunastu minutach zrywamy i możemy cieszyć się z efektów. Gdy pasek wysycha czuć ściąganie i napięcie skóry. Mój nos nie jest idealny ale nie jest też przesadnie bogaty w zaskórniki. Jednak już po pierwszej aplikacji dało się zauważyć jak paski wysysają zanieczyszczenia. Poniżej możecie zobaczyć efekty, wszystkie białe kropeczki to zaskórniki, których udało mi się pozbyć. Najważniejszy jest fakt, że paski nie uczulają, nie ma żadnych reakcji niepożądanych. Cena nie jest wyznacznikiem tego, czy dany produkt jest dobry czy nie ale ja swoje upolowałam w niezłej cenie. Dwa opakowania, czyli 16 pasków zakupiłam za $3, czyli niecałe 15zł. A wy macie swoje ulubione paski na zaskórniki?!
Chcę!! 🙂
Jakoś tak te chińskie napisy mnie trochę odstraszają… 😉 ale mimo to, gdybym już miała możliwość – wypróbowałabym te paski.
czytałam już wiele opinii o paskach oczyszczającyh i sama chcę je wypróbować jak tylko wróce do Polski. Mam nadzieję, że efekt mnie zachwyci 😀
Właśnie miałam te paski, są całkiem fajne:)
Fajnie, że paski zadziałały 😉
Niedawno zdałam sobie sprawę, że kosmetyki azjatyckie zyskały u nas w Polsce liczne grono fanów a co za tym idzie rynek ten stale będzie się powiększał. Nie miałam okazji używać jeszcze żadnych kosmetyków z odległego kontynentu, ale myślę,że wkrótce się to zmieni 🙂
No proszę, ciekawa sprawa 🙂
Wyglądają interesująco 😀
Ja stosowałam te ze Skin79, ale średnio się spisały u mnie 🙁
Lubie uzywac tego typu produktow, o ile faktycznie widze rezultaty 😉