Bez kategorii

POSZARPANE z DIY

Witajcie Kochani…
Nie wiem, czy wy również tak uważacie ale moim zdaniem pogoda nas nie rozpieszcza. Jak już czuć było wiosnę, to powróciła zima, a ja wpadłam w tą niepozorną pułapkę i się rozchorowałam. Bakterie i zarazki rozpanoszyły się na dobre. Mam nadzieję, że wy uniknęliście takich przykrych niespodzianek. 
Powiem szczerze, że ostatnio  trochę się roztroiłam, a choroba dodatkowo przyczyniła się do zaległości na blogu. Chciałabym bardzo podziękować za to, że wiele z was odwiedza mojego bloga i pozostawia po sobie ślad w postaci komentarzy. Jest mi niezmiernie miło, ponieważ ja niestety nie zawsze znajduje czas na przeglądanie wszystkich ulubionych blogów. Na szczęście jestem na etapie opracowywania trzeciego i zarazem ostatniego rozdziału pracy mgr, a to oznacza, że za moment będę miała więcej czasu na przyjemności i pracę nad blogiem.
Zdjęcia które widzicie poniżej powstały już dawno, dawno temu. Jak miałam swoje ferie zimowe. Na kilku ze zdjęć zresztą widać w oddali nieroztopione pozostałości śniegu. W sumie to dobrze, że mam takie nieopublikowane zdjęcia, ponieważ w momencie kiedy nie mogę zrobić nowych, mogę przynajmniej powstawiać wszystkie zaległe posty. Zdjęcia te są już ostatnie, które czekały na swoją kolej. Teraz szykują się same nowości 🙂
Publikacja stylizacja ze spodniami DIY, które wykonałam TUTAJ – jak widzicie sami odwlekła się w czasie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło hehe 🙂 Do spodni założyłam mój ulubiony i w sumie jedyny w takim stylu kożuszek (zamówiony TUTAJ), torbę Moschino, białą bluzę z koronką (która zamówiona była TUTAJ), kolczyki serca, które przypadły wam bardzo do gustu (możecie dostać je TUTAJ) oraz pokusiłam się o założenie tenisówek, które otrzymałam w prezencie od ULI z STREET SHOES CUSTOMS.
Gniew jest chwilowym szaleństwem – Horacy 

fot. by Mati
Tenisówki – STREET SHOES CUSTOMS
Bluza – LovelyShoes
Spodnie – MOJE DIY
Kożuszek – Oasap
Torba – Moschino
Kolczyki – Nefryt

PODPIS